No i ruszyła machina... :D
No w końcu... po rocznej batalii o Pozwolenie na Budowę... jest - udało się ! .. tydzień temu uprawomocniła się decyzja i odrazu przystąpiliśmy do działania.
Wybór techonologii pozostał bez zmian - jednak projekt domu został zmieniony. Trochę przez miejscowe Warunki Zabudowy, trochę po analizie hydroizolacji płaskiego dachu nad garażem... a trochę dzieki Pani Architekt, która uraczyła nas projektem indywidualnym w cenie zakupu i adaptacji projektów gotowych. Mało tego - wszystkie w zasadzie trzebaby było adoptować do technologii szkieletu drewnianego.
Wracając na plac budowy - przez rok oczekiwańa na pozwolenie udało się przygotować wszystkie projekty przyłączy , wykonać przyłącze energetyczne oraz RB jak i utwardzić wjazd na działkę z drogii gminnej.
Postanowiliśmy, że dom zostanie posadowiony na fundamentowej płycie grzewczej. Spodobał mi się ten sposób kotwiczenia domu do ziemi - w zasadzie brak mostków termicznych, izolacja pozioma i pionowa ścian budynku jak i instalacje wodnego ogrzewania podłogowego z posadzką domu na gotowo. SUPER !
Firma która wybraliśmy na wykonanie fundamentu została znaleziona i zaklepany termin grubo ponad rok temu... przyznam szczerze ze model biznesowy firmy , który robi tylko jedną płytę jednocześnie pod stałym nadzorem właściela daje poczucie pewności wykonania fund na najwyżym poziomie.
Na początek został wymineiony grunt z racji ze w badaniach geodezyjnych okazało się, że pod humusem mamy dość plastyczną glinę. Przyjechało około 190ton piasku - zageszczony i uformowany plac podbudowy płyty.
Na chwilę obecną plac budowy prezentuje się tak:
Trwa budowa płyty fund.